You are currently viewing Benzodiazepiny – historia, przeznaczenie i problem nadmiernego przepisywania w Polsce
Benzodiazepiny - artykuł

Benzodiazepiny – historia, przeznaczenie i problem nadmiernego przepisywania w Polsce

Autor: Marek Środziński, 2025

Wprowadzenie

Benzodiazepiny to grupa leków oddziałujących na receptory GABA‑A w ośrodkowym układzie nerwowym (OUN). Po przyłączeniu do podjednostki α receptora GABA powodują otwarcie kanału chlorkowego, co prowadzi do hiperpolaryzacji błony i hamuje pobudliwość neuronów. Dzięki temu leki te działają nasennie, uspokajająco, przeciwlękowo i rozluźniająco na mięśnie. W Polsce są powszechnie stosowane w leczeniu lęku, bezsenności, padaczki czy stanów pooperacyjnych, ale ich duży potencjał uzależniający powoduje, że stają się przedmiotem nadużyć. Artykuł ten przedstawia historię odkrycia benzodiazepin, ich prawidłowe zastosowania, skutki uboczne oraz skalę nadmiernego przepisywania w Polsce. Na końcu znajduje się link do filmu na kanale „KTO TY JESTEŚ?”, w którym omawiam ten temat w formie wideo.

Krótka historia benzodiazepin

Pierwszym przedstawicielem tej grupy był chlordiazepoksyd (handlowo Librium), syntetyzowany przez Leo Sternbacha w laboratorium firmy Hoffmann‑La Roche w 1955 roku. Początkowo został odłożony na półkę jako nieciekawy związek, ale w 1957 roku ponownie go zbadano i odkryto, że wykazuje silne działanie uspokajające, przeciwdrgawkowe i miorelaksacyjne. Lek wszedł na rynek w 1960 r. i szybko wyparł barbiturany, uchodząc za bezpieczniejszy. Już trzy lata później firma wprowadziła diazepam (Valium) – produkt, który stał się symbolem epoki i do dziś pozostaje jednym z najczęściej przepisywanych benzodiazepin.

W latach 60. i 70. XX wieku benzodiazepiny uznawano za cudowne leki. Reklamy w prasie sugerowały, że łagodzą niemal wszystkie dolegliwości psychiczne. Dopiero w latach 80. zaczęto zwracać uwagę na ryzyko uzależnienia i trudności z odstawieniem. W Wielkiej Brytanii doszło nawet do pozwu zbiorowego przeciw producentom, którzy rzekomo ukrywali potencjał uzależniający. Dziś wiadomo, że tolerancja i uzależnienie mogą rozwinąć się już po kilku tygodniach stosowania, a przerywanie terapii wymaga powolnego, kontrolowanego taperingu.

Mechanizm działania i przeznaczenie terapeutyczne

Benzodiazepiny modulują receptory GABA‑A – główny układ hamujący w OUN. Po przyłączeniu do podjednostki benzodiazepinowej zwiększają częstotliwość otwierania kanałów GABA, co nasila przepływ jonów chlorkowych do wnętrza neuronu. Efektem jest „wyciszenie” aktywności neuronalnej i działanie uspokajające. Dzięki temu stosuje się je m.in. w:

  • Leczeniu stanów lękowych i ostrych napadów paniki – leki takie jak alprazolam i diazepam szybko znoszą objawy lęku, choć wytyczne Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego i NHS zalecają używać ich tylko krótkotrwale (2–4 tygodnie), jako terapię doraźną.
  • Bezsenności – estazolam, flurazepam czy temazepam skracają czas zasypiania, ale przy dłuższym stosowaniu zaburzają architekturę snu i mogą paradoksalnie pogłębić bezsenność.
  • Padaczki i stanów drgawkowych – diazepam i lorazepam podawane dożylnie są lekami pierwszego rzutu w status epilepticus.
  • Premedykacji i znieczuleniach – midazolam w małych dawkach wprowadza w stan niepamięci śródoperacyjnej i ułatwia procedury medyczne.
  • Spastyczności i drżenia mięśniowego – clonazepam oraz diazepam łagodzą napięcie mięśni.

Mimo tych właściwości, benzodiazepiny powinny być stosowane w najmniejszej skutecznej dawce i przez możliwie krótki czas. Amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) w 2020 r. umieściła na ulotkach ostrzeżenie (black box warning) o ryzyku poważnej zależności przy długotrwałym lub wysokodawkowym stosowaniu. Polskie wytyczne z 2019 r. („Bezpieczne stosowanie benzodiazepin w podstawowej opiece zdrowotnej”) również podkreślają, że lekarze powinni przepisywać te leki na maksymalnie 2–4 tygodnie i tylko w wyjątkowych sytuacjach.

Skutki uboczne i ryzyko uzależnienia

Leki te działają depresyjnie na OUN, co prowadzi do wielu działań niepożądanych, zwłaszcza przy dłuższej terapii. Częste skutki uboczne to senność, splątanie, ból głowy, zawroty, zaburzenia widzenia, euforia oraz ataksja. Pacjenci mogą odczuwać też depresję oddechową, zwłaszcza w połączeniu z alkoholem lub opioidami. W 2020 r. FDA ostrzegła, że jednoczesne stosowanie benzodiazepin i opioidów może prowadzić do głębokiej sedacji, zaburzeń oddychania, śpiączki, a nawet śmierci. Statystyki z USA pokazują, że benzodiazepiny były zaangażowane w około 30 % zgonów z przedawkowania leków na receptę w 2013 r., a liczba zgonów wzrosła z 1 135 w 1999 r. do 12 499 w 2021 r. (10 964 w 2022 r.).

Zależność rozwija się stopniowo: organizm przyzwyczaja się do leku, co wymusza zwiększanie dawek. Gdy pacjent nagle przestaje przyjmować benzodiazepiny po kilku tygodniach lub miesiącach, mogą wystąpić ciężkie objawy odstawienne: lęk, bezsenność, drżenia, napady drgawkowe, a nawet epizody majaczenia. Z tego powodu odstawianie powinno odbywać się pod kontrolą lekarza, poprzez powolne zmniejszanie dawek.

Globalny problem nadużywania

Rośnie liczba recept

Badania w Stanach Zjednoczonych pokazują, że od 1996 do 2013 r. liczba dorosłych wypełniających recepty na benzodiazepiny wzrosła z 8,1 mln do 13,5 mln (wzrost o 67 %). Do 2021 r. sprzedaż takich leków jak alprazolam (Xanax) spadała, ale wciąż obserwuje się miliony recept rocznie. Dane Narodowego Instytutu Zdrowia w USA pokazują również, że około 1,7 % populacji (4,9 mln osób) zgłaszało nadużywanie leków uspokajających czy nasennych; niemal 14 % zgonów związanych z opioidami dotyczyło równoczesnego przyjmowania benzodiazepin.

Liczne analizy wskazują, że problem nie wynika tylko z „złych” lekarzy. Badacze z London Business School ustalili, że tzw. „bad actor physicians” odpowiadają jedynie za 8,7 % nadmiernych recept; większość przypadków dotyczy dobrze zamiarowanych, lecz nieświadomych zagrożeń lekarzy. Wielu pacjentów otrzymuje benzodiazepiny długoterminowo, mimo że wytyczne mówią o kilku tygodniach.

Nadużycia w Europie i innych krajach

Międzynarodowe dane potwierdzają, że problem dotyczy całej Europy. W 2013 r. benzodiazepiny brały udział w około 30 % zgonów z powodu przedawkowania leków na receptę w USA. Odsetek osób otrzymujących recepty w krajach takich jak Francja, Norwegia, Finlandia czy Australia pozostaje wysoki, a w niektórych przypadkach ponad 75 % pacjentów kontynuuje terapię powyżej sześciu miesięcy. W polskiej prasie pojawiają się także doniesienia o tzw. „receptomatach” – serwisach internetowych umożliwiających uzyskanie recept bez kontaktu z lekarzem. W Polsce w listopadzie 2024 r. wprowadzono przepisy ograniczające możliwość przepisywania opioidów (morfina, fentanyl, oksykodon) i marihuany medycznej wyłącznie po osobistym badaniu pacjenta. Mimo sugestii lekarzy, benzodiazepiny nie zostały objęte ograniczeniami.

Polska – skala nadużywania i przepisywanie

Dokładna skala uzależnienia w Polsce jest trudna do oszacowania, ponieważ Ministerstwo Zdrowia nie prowadzi kompleksowych badań epidemiologicznych. Portal Termedia podaje jednak, że młodzież w Polsce od ponad 20 lat jest liderem w Europie pod względem stosowania leków uspokajających; w badaniu ESPAD (European School Survey Project on Alcohol and Other Drugs) 15–18 % szesnastolatków przyznało, że miało epizodyczną lub dłuższą styczność z benzodiazepinami, co jest 2–3 krotnie powyżej europejskiej średniej. Psychiatra dr Anna Basińska‑Szafrańska zwraca uwagę, że łatwa dostępność leków w domowych apteczkach powoduje, iż młodzi ludzie sięgają po nie częściej; najbardziej narażoną grupą pozostają seniorzy.

Według danych Centrum e‑Zdrowia cytowanych przez portal Rynek Zdrowia, w 2024 r. na benzodiazepiny wystawiono około 7,4 mln recept (7,6 mln w 2023 r., spadek o 2 %). Średnio miesięcznie oznacza to ok. 1,2–1,3 mln recept. Podobną liczbę recept wystawiono w tym samym okresie na tramadol, który jest popularnym opioidowym lekiem przeciwbólowym. Dziennikarze zwracają uwagę, że włączenie opioidów do wykazu środków wymagających osobistego badania może paradoksalnie skłonić część pacjentów do „przestawienia się” na benzodiazepiny i tramadol.

Organizacje zawodowe (Naczelna Izba Lekarska, Polskie Towarzystwo Medycyny Paliatywnej, Polskie Towarzystwo Telemedycyny) apelowały, aby benzodiazepiny ująć w nowelizacji rozporządzenia jako leki wymagające ścisłej kontroli, argumentując ich wysoki potencjał uzależniający. Ministerstwo Zdrowia nie zdecydowało się jednak na wprowadzenie takich ograniczeń. Do końca 2024 r. obowiązują więc zasady podobne jak wcześniej: lekarze muszą weryfikować historię recept i nie mogą wystawić więcej niż 90 dni terapii na jednej recepcie, a w razie potrzeby mogą wypisać trzy kolejne recepty z datą realizacji na kolejne okresy.

Nadmierne przepisywanie – przyczyny i konsekwencje

Eksperci zauważają, że główną przyczyną nadużywania benzodiazepin jest długotrwałe ich przepisywanie. Pacjenci przyzwyczajeni do szybkiego efektu „tabletki na sen” czy „tabletki na stres” wywierają presję na lekarzy. Termedia cytuje psychiatrę Annę Basińską‑Szafrańską, która przyznaje, że lekarze często ulegają naciskom, zwłaszcza starszych pacjentów, mimo iż powinni przepisywać benzodiazepiny tylko w wyjątkowych sytuacjach i nie dłużej niż 2–4 tygodnie.

Kolejnym problemem jest stosowanie benzodiazepin z innymi substancjami psychoaktywnymi. Połączenie z opioidami zwiększa toksyczność nawet dziesięciokrotnie, a z alkoholem nasila depresję oddechową i ryzyko zgonu. Epidemiolodzy zauważają również, że współużywanie benzodiazepin i opioidów przyczynia się do rozwoju problemów społecznych: bezdomności, zachowań ryzykownych czy przestępczości. Dane EUDA (dawniej EMCDDA) pokazują, że w kraju, takich jak Francja czy Portugalia, benzodiazepiny odgrywają rolę w blisko połowie zgonów związanych z lekami.

Nadmierne i długotrwałe stosowanie benzodiazepin u osób starszych zwiększa też ryzyko upadków i złamań; może nasilać zaburzenia pamięci, otępienie i problemy poznawcze. Kobiety są dwukrotnie częściej narażone na długotrwałe stosowanie niż mężczyźni. U dzieci i młodzieży niekontrolowany dostęp do „tabletek na sen” może prowadzić do wczesnego rozwoju tolerancji na leki i przejścia do silniejszych substancji.

Jak ograniczyć problem?

1. Edukacja lekarzy i pacjentów – lekarze powinni przestrzegać wytycznych i informować pacjentów o ryzyku uzależnienia. Pacjent, który otrzymuje receptę, powinien podpisać świadomą zgodę potwierdzającą, że zna ryzyko i zasady odstawiania.

2. Alternatywne terapie – w leczeniu lęku i bezsenności sprawdzają się psychoterapia, techniki relaksacji i terapia poznawczo‑behawioralna. Skuteczność tych metod w redukcji nadużyć potwierdzają meta‑analizy EMCDDA.

3. Monitoring recept – rządowe systemy e‑zdrowie w Polsce umożliwiają wgląd w historię recept. Lekarze i farmaceuci powinni korzystać z tej bazy, by zapobiegać duplikowaniu recept oraz wyłudzaniu leków.

4. Restrukturyzacja przepisów – rozważenie włączenia benzodiazepin do listy leków wymagających osobistego badania pacjenta (jak opioidy) może ograniczyć dostęp do nich przez receptomaty i zmniejszyć liczbę nielegalnych recept.

5. Programy wsparcia przy odstawianiu – pacjenci, którzy stosowali benzodiazepiny długotrwale, wymagają specjalistycznej opieki i powolnego taperingu. Wielu specjalistów rekomenduje konwersję do równoważnej dawki diazepamu, a następnie stopniowe zmniejszanie dawki.

Podsumowanie

Benzodiazepiny odegrały ważną rolę w medycynie – uratowały życie wielu pacjentom z padaczką i ułatwiły leczenie stanów lękowych czy bezsenności. Jednak ich niekontrolowane stosowanie niesie poważne konsekwencje: uzależnienie, zaburzenia poznawcze, ryzyko przedawkowania, szczególnie w połączeniu z opioidami lub alkoholem. W Polsce problem ten jest szczególnie widoczny – liczba recept liczona jest w milionach, a młodzież używa uspokajaczy znacznie częściej niż rówieśnicy w innych krajach. Konieczna jest edukacja i świadoma polityka zdrowotna, która ograniczy nadmierne przepisywanie, zapewni kontrolę i wsparcie podczas odstawiania.

Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o historii benzodiazepin, mechanizmach uzależnienia oraz wysłuchać historii osób, które zmagały się z odstawieniem, obejrzyj mój film na kanale KTO TY JESTEŚ:

Film uzupełnia informacje z tego artykułu i pokazuje problem oczami pacjentów oraz ekspertów.

Dodaj komentarz